Wczoraj stałem się szczęśliwym posiadaczem odbiornika TEF6686.
Już od jakiegoś czasu wahałem się i zastanawiałem nad zakupem. Strona racjonalna mówiła mi bym odpuścił, bo przecież mam Sangeana, to czego mi trzeba więcej? Strona mniej racjonalna, ten fragment mnie z przeszłości, co to łatwo było go namówić na zakup jakiegoś gadżetu bo to fajne takie i w ogóle mówiła cały czas no weź nie myśl tylko kup.
Aliexpress za to nie widział nawet mojego adresu, ale dzięki pomocy Kazka udało się nabyć sprzęt.
Dotarło do mnie więc małe niepozorne pudełeczko. O jego mocy miałem się jednak przekonać kilka minut później.
Radio wygląda dość osobliwie. Jest masywne i przypomina nieco ciężki sprzęt który nie może się rozsypać. Na wierzchu widać nawet śrubki łączące obudowę co jest wyglądem iście jak dla mnie wojskowym, takim nieociosanym jeśli wiecie co mam na myśli i ma to swój urok.
W zestawie nakręcana antena na wejście… No takie tam do anteny. Tyle tych wejść istnieje, że sam nie mam pojęcia które jak się nazywa. Tu mogli zapuścić się Ci wielcy mądrzy uczeni co to zrobili standard USB C do wszystkiego, a nie w telefonach, bo to istotnie przydało by się ustandaryzować.
Co warto zaznaczyć, mój odbiornik pochodzi z serii DeepElec. Oryginalnie wgrany jest tam inny soft, niż na większości ale tu pojawia się kolejny aspekt, którym TEF bije na głowę konkurencję. Społeczność jest duża, i oprogramowanie jest otwarte, tak więc można je dowolnie modyfikować i flashować wbudowaną w układ pamięć taką wersją, jaka akurat nam się podoba, a jak umiemy pisać kod, to i własnym forkiem. Bo kto zabroni?
Radio wspiera zakres UKF od 64 do 108MHZ, fale długie, średnie i krótkie. Te ostatnie bez wstęg znanych nam z NP takiego Sangeana, ale nie to jest jego zastosowaniem.
Dlaczego zdecydowałem się na zakup sprzętu kosztującego ćwierć ceny mojego ATS909X2?
Bo jest fajny!
A jak miał bym tak bardziej rozwinąć?
Układ TEF jest przede wszystkim bardzo czuły. Z Sangeanem wypadają podobnie, a TEF momentami nawet lepiej. Wynika to głównie z lepszej selektywności na FM. Sangean ma 3 ustawienia filtra, gdy TEF o wiele więcej zaczynając od niskiego 56, czego ten pierwszy już nie oferuje.
Jeśli chcecie robić DXy nawet wbudowana antena robi tu mistrzowską robotę. Bardzo dobry tuner w połączeniu z świetną selektywnością, pozwolił by mi gdybym prowadził loga na dopisanie kilku kolejnych stacji do moich DXowych osiągnięć. 106,8 Maryja ze Śremu, stacja tak silna, że na każdym odbiorniku słychać wstęgi RDS a obok coś słabego? DeepElec mówi potrzymaj mi… Kabel. I myk 106,7 RMF w jakości zrozumiałej dzięki filtrom.
Dodatkowo wszystko, cały hype na TEFa zaczął się tak na prawdę mam wrażenie od serwerów FMDX które umożliwiają nam skan stacji z dowolnego miejsca. Wystarczy, żeby ktoś odpalił taki odbiornik i udostępnił go światu.
TEF to także bardzo dostępny odbiornik dla nas. Oczywiście, jeśli mamy nieco zacięcia informatycznego. Fakt, nie będzie gadać do nas żadnym syntezatorem, ale wystarczy nam mało siejący komputer z Linuxem lub Windowsem, w tym drugim przypadku procedura jest nawet prostsza, instalacja FMDXa, spięcie radia pod PC i… Uruchamiamy serwer w sieci lokalnej i z dowolnego komputera w domu mamy opcję sterowania radiem, pełnego odczytu RDS, częstotliwości na której jesteśmy itd. Otwiera to przed nami na prawdę duże możliwości.
Podsumowując ten nieskładny wpis gdy ktoś zapyta mnie, czy warto kupić to radio? Odpowiem, że na prawdę jest warte swojej niewygórowanej jak na odbiornik specjalistyczny ceny i daje tyle możliwości, że nie ma co się dłużej zastanawiać i najlepiej kliknąć Kup teraz.