Książka obejmuje lata 1918-1989 i opowiada o historii radiofonii w Polsce. Nie zabraknie w niej również informacji o odbiornikach z tamtych lat.
Co najważniejsze jest dostępna również w wersji elektronicznej, do której link oczywiście umieszczam na dole wpisu.
W weekend znów będę pewnie przez kilka godzin odcięty od świata, właśnie z uwagi na poniższą publikację. Dlaczego? Mam to po ojcu: Gdy zabieram się za czytanie, po prostu mnie nie ma. Nie liczę godzin i lat :D a domownicy i dzwoniący mogą się bezskutecznie dobijać. Czytam równa się znikam. :)
Kolejna książka zostanie zakupiona i dodana do mojej kolekcji.
Gdy tylko przeczytam pojawi się tutaj mała recenzja, albo bardziej opis wrażeń i więcej informacji o tym, o czym i w jakiej formie sama książka opowiada.
Artykuł zauważyłem oczywiście w serwisie RadioPolska a poniżej umieszczam link.
Link do artykułu:
https://radiopolska.pl/po-godzinach/ksiazki/halo-halo-niepodlegla-w-eterze
Link do wersji Online (Kosztuje 27ZŁ):
https://books.akademicka.pl/publishing/catalog/book/194
Kategoria: Polecane publikacje, artykuły i tłumaczenia własne
Zapewne wszyscy znają, ale?
Wiecie na pewno, że przede wszystkim pasjonują mnie nieznane i dziwne transmisje.
Odkryłem jakiś czas temu ciekawy Reddit, przez którego się tam zarejestrowałem :D.
http://reddit.com/r/signalidentification
Możecie tam zapytać o wszelkie nieznane wam sygnały, oraz odpowiedzieć na pytania innych.
Niestety nie mogę przekleić tutaj treści z uwagi na prawa autorskie więc podrzucam link:
http://www.radiojamming.puslapiai.lt/article_pl.htm
Skan listu znaleziony dawno temu gdzieś w internecie i na moją prośbę dawno temu przetłumaczony przez osobę z grupy Opisujemy niewidomym
Od 1941 roku byłam razem z(zamazano), która niestety w roku 2019 zmarła, mówcą (lektorem?) w budynku radia w Kesselberg.
Maszyna mówiąca „trajkotka”została wynaleziona i udoskonalona w latach 1964.65 przez generała (Nazwisko zamazano). Byłam w tym czasie niemowlęciem.
Ponieważ nasza rodzina mieszkała w budynku radia, poproszono mnie, bym mówiła do tej maszyny. Generał I ja pracowaliśmy w małym studio w piwnicy tego budynku.
To musiały być krótkie taśmy o liczbach 1-0. Taśma dźwiekowa miała długość ok. 12-15cm i musiała co do milimetra pasować na walec maszyny. Najbardziej skomplikowane było słowo: „uwaga” i liczba”7”. Liczby musiały być wyraźne (dobrze zrozumiałe).
Jakiś czas później pojechałam z pracownikami do rozgłośni radiowej NRD w Berlinie przy Nalepastrasse (ulicy Nalepy) i nagrywałam liczby po hiszpańsku na taśmę dźwiękową. Tam miałam przyjemne (radosne) zdarzenie. W kantynie spotkałam kilku piosenkarzy z FDGB (pyzyp.tłu. wolne niemieckie związki zawodowe) , w którym śpiewałam kiedyś o mojej ojczyźnie w (tu niewyraźnie, ale chyba chodzi o jakieś miasteczko) Maszyna mówiąca była wspaniałym wynalazkiem i dużą pomocą dla naszych mówców (spikerów, lektorów). Jeszcze po latach słyszałam czasem w radiu swoje trajkotanie.
Źródła skanu niestety podać nie mogę, gdyż jeśli dobrze pamiętam, strona już nie istnieje.
Koślawo i zapewne fatalnie przetłumaczył: NightPurrer.
Kto nie zna tajemniczej stacji The buzzer na 4625 KHZ, która teraz robi się jeszcze bardziej ekscytująca.
Od teraz Buzzer nadaje zsynchronizowany sygnał również na drugiej częstotliwości 4810KHZ.
Sygnał nadawany jest najprawdopodobniej z okolic Changdu w Chinach.
Przyjaciel SW linkpost Tudor Vedeanu nagrał sygnał z nowej częstotliwości:
Źródło(Tekst orginalny):
https://swling.com/blog/2019/11/numbers-station-uvb-76-a-new-buzzer-twin-on-4810-khz/
Dopisek od tłumacza:
Na moim Tecsunie w Wielkopolsce brak sygnału.
Dajcie znać, jak u Was.